Rozmowa z Aleksandrą Bambrowicz - Kołakowską, psychodietyczką, właścicielką Fit&Wellness w Redzie.
Ola, kto to
właściwie jest psychodietetyk? To bardziej psycholog czy bardziej dietetyk?
Dobre
pytanie. Psychodietetyk to osoba, która łączy wiedzę z zakresu dietetyki,
doradztwa żywieniowego, psychologii, fizjologii i aktywności ruchowej czyli to
właśnie trochę dietetyk, trochę psycholog, trochę coach i trochę trener. Dzięki
holistycznemu podejściu do tematu odchudzania potrafi skutecznie pomóc klientowi
lub też w odpowiednim momencie skierować go do właściwego specjalisty.
To z jakimi
problemami mogłabym się do Ciebie zgłosić i co mogłabyś na nie poradzić?
Najczęściej
przychodzą do mnie osoby, które mają problemy z przejadaniem się, z nadwagą i
otyłością, ale nie tylko. Często mają za sobą wiele diet, mówią, że próbowały
już wszystkiego i nawet jak schudły to i tak kilogramy wracają... W takich
przypadkach proponuję podejście - Zjedz słonia po kawałku - czyli małymi
krokami do celu. Razem wypracowujemy taki plan żywieniowy, na który klient
patrzy z przyjemnością i chce stosować całe życie. Jednak trzeba pamiętać, że
praca ze zmianą nawyków na zdrowsze to proces. Nie da rady tego zmienić w 2
tygodnie.
O jakich
nawykach mówisz?
Głównie
chodzi np o codzienne picie ok 6-8 szklanek wody czy herbat ziołowych. Wiele
osób zwyczajnie o tym zapomina. Pracujemy też nad m.in. zwiększaniem ilości
zjadanych warzyw, ograniczeniem cukru, zjadaniem śniadań i oczywiście nad
codzienną aktywnością fizyczną.
Właśnie o aktywność fizyczną chciałam zapytać. Z tego co wiem, to w Twojej ofercie są nie
tylko diety, ale również treningi na świeżym powietrzu, a nawet masaże.
Tak. Aby
skutecznie schudnąć, utrzymać odpowiednią masę ciała i być zdrowym trzeba po
prostu żyć zdrowo. I właśnie to zdrowe życie, czyli zdrowy styl życia to według
mnie holistyczna kombinacja świadomego odżywiania, odpowiedniej dla siebie
aktywności fizycznej, odpoczynku, relaksu, bliskości natury oraz wsparcia ze
strony przyjaciół, rodziny czy grupy np wspólnie uprawiającej trening. Właśnie
na tę aktywność postawiłam najbardziej. Dwa razy w tygodniu prowadzę treningi
PowerWalk czyli szybki marsz z ćwiczeniami na świeżym powietrzu, aby nie tylko
mówić, że jest to ważne ale aktywnie wspierać i motywować do ruchu. A teraz, w
czasie epidemii codziennie o 10:00 prowadzę 10-15 minutowe ćwiczenia na moim Facebookowym fanpage. Aktywność fizyczna to taka pigułka na większość chorób tego świata. Chcesz być zdrowy i żyć długo – ruszaj się,
spaceruj, wchodź po schodach, zostaw samochód dwie przecznice dalej, zamiast do
kawiarni umów się na spacer po lesie.
Mogłabyś
powiedzieć coś o swoich klientach? Jakie są ich oczekiwania, co do ostatecznego
rezultatu? Czy stosowanie się do Twoich zaleceń łatwo im przychodzi?
Moi klienci
to przeważającej większości kobiety w wieku 30 - 50 lat, ale rozpiętość wieku
to nawet 20-70lat. Na pierwszej sesji, która trwa ok 90min wspólnie ustalamy
cel i weryfikujemy oczekiwania. Zazwyczaj klienci, którzy przychodzą do mnie
zdają sobie sprawę, że ich cel potrzebuje czasu. Ze stosowaniem się do zaleceń
jest różnie. Pracuję z klientami tak, aby w rezultacie chcieli się stosować do
zaleceń, które im służą, które są dla nich dobre. Czerpię najwięcej z wiedzy i
zasobów samych klientów i dzięki temu łatwiej im jest stosować się do zaleceń.
Kiedy poczują swoją sprawczość, to że to właśnie oni są w stanie zmienić swój
styl życia na lepszy, wtedy zdecydowanie łatwiej przychodzi im wprowadzanie
zdrowych nawyków i ograniczanie lub eliminowanie tych, które nie służą ich
celowi.
Co rozumiesz
przez sprawczość?
Sprawczość
czyli poczucie, wiara w to, że to ja mam wpływ na to, jak postrzegam to, co
dzieje się wokół mnie. I to ja decyduję o moim zachowaniu, o nawykach. Dotyczy
to nie tylko odżywiania, bo podczas sesji wyłaniają się różne sprawy, emocje i
z nimi właśnie najpierw pracujemy.
Co byś
poradziła osobom, które już długo zastanawiają się nad wprowadzeniem zmian w
swojej diecie i aktywności, ale ciągle nie mogą zrobić pierwszego kroku?
Mam dla tych
osób propozycje wyjazdu. Do wyboru 12, 24 lub 48h z psychodietetykiem w
zacisznym, komfortowym domku w Rozewiu. Tam mam czas tylko dla klientki. W
przyjaznej, relaksującej atmosferze poświęcam klientce i jej sprawom 100%
uwagi. Mamy czas na rozmowę, mini warsztaty, zdrowe posiłki, PowerWalk ale i
też pobyt w SPA (sauna, jacuzzi, maseczki , masaże). Po takim wyjeździe klientka zazwyczaj wie już co chce zrobić
i robi to - sama wprowadza zmiany do swojego stylu życia, przyzwyczajeń lub
decyduje się na proces psychodietetyczny.
Zdecydowanie.
Moim klientom najbardziej zależy na wsparciu. Często go nie mają ze strony np
rodziny i ja je im daję. Jesteśmy w kontakcie codziennym i mogą do mnie napisać
na messengerze nawet, jak zastanawiają czy produkt, który chcą właśnie kupić
jest zdrowy lub jak wieczorem najdzie ich ochota na podjadanie to mogą też do
mnie szybko napisać i razem opanujemy tę chęć.
Pamiętasz może
jakąś spektakularną metamorfozę?
Tak. Te
metamorfozy zazwyczaj dotyczą zmiany przyzwyczajeń żywieniowych i wprowadzenia
aktywności do swojego życia. No i oczywiście dotyczą też utraty kilogramów. Co
cieszy mnie najbardziej wszystkie moje klientki utrzymują wprowadzone zmiany.
Nie zawsze w 100% bo na wszystko potrzeba czasu. Co ciekawe spektakularna
metamorfoza, o której pomyślałam dotyczy zmiany relacji między mamą a córką. Ich
wzajemne stosunki i emocje, które temu towarzyszyły były przyczyną podjadania. Między
kolejnymi sesjami sytuacja domowa klientki zmieniała się na lepsze, co
zdecydowanie ograniczyło podjadanie i
tym samym klientka w niedługim czasie osiągnęła
prawidłową masę ciała i jak na razie ją utrzymuje. 😊
Na
zakończenie powiedz, co w tej pracy daje Ci najwięcej satysfakcji?
Największą
satysfakcję daje mi, kiedy spotykam moich byłych klientów i słyszę w ich
głosach radość i dumę, kiedy opowiadają mi z pasją o swojej aktywności
fizycznej i chwalą się ile warzyw właśnie zjedli, a mówiąc to, w ręku trzymają
bidon z wodą. 😊
Piękne
podsumowanie. 😊 Dziękuje za rozmowę.
Dziękuję.
Rozmawiała
Magdalena Szweda, www.psycholog24.com.pl
*Wywiad autoryzowany, zdjęcia z archiwum A.
Bambrowicz-Kołakowskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz